Czy wszyscy odkładają wszystko na ostatnia chwilę, czy tylko ja ?
Ja mam straszne problemy z punktualnością i organizacją. W ciągu pół roku zgubiłam chyba połowę moich kosmetyków i innych drobiazgów typu klucze i karty miejskie. Znalazła się, ale tylko połowa. Ps; nawet zgubiłam spodnie, bo nie chciało mi się przebierać po WF i wrzuciłam je do mojego worka. Już go nie znalazłam ;p.
Jak się NIE spóźniać;
1. Nie odkładajcie wszystkiego na ostatnią chwilę.
2. Przestawcie godzinę w telefonie na dziesięć minut później niż jest w rzeczywistości (zawsze będzie na wszystko 10 min zapasu ).
3. Kupcie planer lub kalendarz ! Kiedy zaczniecie planować co macie zrobić powinno być łatwiej z organizacją.
4. Realizujcie to co sobie zaplanowaliście (punkt 3).
5. Fajnie jest pospać 5 minut dłużej, co ? NIE RÓBCIE TEGO NIGDY ! To główny powód wszystkich spóźnień, do szkoły, na samolot, do pracy. Przez 5 minut się nie wyśpimy, pamiętajcie ;).
Nie jestem zdecydowanie ekspertem w sprawie punktualności, i podaję wam przykłady z własnego doświadczenia. Tylko cy jest coś cenniejszego niż ciepła pidżama i wygodne łóżko :D ? Jednak być może przychodzi to z czasem ? Nie wiem jak u was ale moi dziadkowie są wszędzie pół godziny wcześniej.
Pozdrawiam wszystkich ,
szczególnie tych niepunktualnych,
secccretgirl :"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz